WWW.FALCO-FAN.PRV.PL

EnemaOfTheState

Koorfa.. juz napisalam polowe.. i mi sie opera zawiesila Evil or Very Mad

Oka, oto Falco 3. I tradycyjnie na starter ankietka + moje smecenie.

Rock Me Amadeus 7/10
Na pierwszy ogien megahit, ktory w sumie tym megahitem stal sie zasluzenie. Ja jednak przez lata tej piosenki.. hmm..nie lubilam. A znam ja - ho ho - juz od 4 roku zycia Razz

Dobrze, ze nie wiedzialam ze Falco to Falco, bo inaczej nigdy nie poznalabym glebiej jego tworczosci. Teraz, patrzac na Rock Me Amadeus przez pryzmat osoby i dzialalnosci artystycznej Hansa, nauczylam sie go lubic Wink

Uwazam go nawet, za taki, hmmm.. zarcik?

America 6/10
Nie mam teraz tej piosenki, nie moge jej odsluchac, ale pamietam ja. Bardzo mi sie niegdys podobala, takie toto skoczne i melodyjne bylo. Stwierdzam, iz nawet ZBYT skoczne i melodyjne, stad ta ocena Wink

Tango The Night 9,5/10
I kiss your lips
I hold you tight
Your body swing in a pale moonlight..

Te romantyczne slowa wypisywalam czesto na tablicy Embarassed

Podoba mi sie ten utwor niezwykle, glos Hansa i powyzsza liryka, ale.. no wlasnie, jak wpadam juz w ten romantyczny nastroj pelen uniesien, to slysze to slowo "glut" ktore po polsku niezbyt dobrze mi sie kojarzy Laughing

Stad pol punktu mniej Very Happy

Munich Girls 8,5/10
To ponoć cover jest? W kazdym badz razie fajny song, taki niemiecko-osiemdziesiaty. My name is Johnny Walker and I I won't wanna make any advertising, you know?

Jeanny 10/10
Heee.. jak ja mam sie o tym songu obiektywnie wypowiedziec? Jest on dla mnie przeciwienstwem Amadeusa, poniewaz wlasnie dzieki Jeanny zakochalam sie po uszy w tworczosci Falco. Coprawda nie dzieki tej wersji (tamta cenie sobie bardziej, stad "tylko" 10/10), ale ta rowniez jest swietna. Fantastyczny klimat.. swietne zastosowanie klawiszy.. glos Falco brzmi tu wspaniale, a moim ulubionym fragmentem jest koniec drugiej zwrotki Laughing

No i tekst jest rowniez niebanalny, ale tu nie bede sie rozpisywac, poniewaz łódzka arcydiecezja zrobila to lepiej Wink

Newsflash: przy okazji Jeanny, chce zakomunikowac, ze "Jeanny part ktorastam" bedzie miala swoja premiere najwczesniej dzis pozniejszym wieczorem, gdyz wspolautorka wyjechala na narty i wroci wlasnie dopiero niebawem, a musimy ja dokonczyc ;>>> Koniec newsflasha Razz

Vienna Calling 10/10
Ulubiona piosenka mojego ojca i wielu innych Very Happy

Musze przyznac, ze rowniez ja kocham. Ma taki swoj urok. Fajna melodie i aranzacje, w ogole zauwazylam ze jak Hans uzywa slowa "Wieden" w swoim utworze, to wychodzi z tego rewelacja Very Happy

Manner des Westens 7/10
Piosenka-fenomen, podobnie jak powyzsza. Z ta roznica, ze JA osobiscie nic w niej nie widze. Owszem, fajna jest, pogrywa sobie wlasnie milo w moim winampie, przebojowa, ale zeby jakos bardziej mna wstrzasnac - to nie.

Nothing Sweeter Than Arabia[b] 7/10
Poznalam te piosenke zupelnie niedawno Very Happy

Przywodzi mi na mysl te klimaty z Junge Romer Rolling Eyes

Pewnie dlatego, ze sporej ilosci piosenek z tamtej plyty rowniez posluchalam po raz pierwszy calkiem niedawno Twisted Evil

Ale lubie ja. A najbardziej synthy ;>

[b]Macho Macho 8/10
Nie moge sobie teraz Macho posluchac, ale pamietam ja, a to juz jest jakis sukces Razz

Calkiem fajna.. jak to lecialo? macho macho.. I don't like your style, macho macho, you will costam in the river nile? czyzby ktos mu podrywal dame o jugolskim mianie? Twisted Evil

It's all over, baby blue 8/10
Jak juz zostalo napisane, nie jest to song Falco. Przyznaje sie bez bicia do ignorancji i powiem, ze wersji oryginalnej nie znam Embarassed

A ta Hansowa mi sie podoba, doskonala na zakonczenie..w tym wypadku plyty.

Podsumowanie: jaka jest Falco 3, kazdy widzi. Jest ona bardziej przystepna od poprzednich dziel Hansa, ale jednoczesnie dalej Hansowa. Eee.. bredze. Ale mozecie sie dzis jeszcze spodziewac rozkladania Emotional na czynniki pierwsze, poniewaz mam natchnienie.

PS: nie musze chyba mowic co zaznaczylam w ankiecie? Razz

[/b]

Cid

Mephisto

Bez zbędnych ceregieli przystąpię do analizy utworów.

Rock me Amadeus: O tym cudeńku nie umiem już pomyślec obiektywnie... ale świetna piosenka jak nic i tyle. Naturalnie nalezy jej się 10/10

America w większości wyśpiewana jest w jednym z najdziwniejszych języków na świecie, tym 'wegiersko-niemieckim' wienerisch, co dla mnie brzmi jak zwykły bulgot... Nigdy też nie chciało mi się specjalnie dociekać, o co w tej piosence chodzi, wiem tylko, ze Falco jest wonderful i że jego nagrania mimo wszystko kupują (co jednak efekt w postaci pierwszego miejsca na topliście w USA dało dopiero po roku i nie w przypadku tej piosenki). Ale cała ta nasza America jest bardzo sympatyczna [Amerca ist wunderbar]. Niech ma 6/10

Tango the night na początku bardzo mi się podobało, bo takie... eleganckie i w ogółe fajne, refren nuciłam przez długi czas pod prysznicem, ale później mi to przeszło, i to bez śladu Shocked

Tonem ciekawostki - to (chyba) jedyna piosenka Falco, która podoba się mojej matce (nie wykrzywia przy niej twarzy w grymasie, i nie mówi: "nie rozumiem, jak ty możesz tego słuchać!"). Teraz w tej piosence denerwuje mnie deczko ten weselny syntetyczny stukot (yc-yc-yc) do tanga nie za bardzo.
Będę wyjątkowo surowa w ocenie płyty Falco3, ta pieśń ma u mnie 6/10, bez amnestii, a co! <zimny wyraz oczu>
PS: 'Die Glut' to nic paskudnego, wręcz przeciwnie - 'żarrrr'. Ale to brzydko ze strony Hansa, ze nie zwrócił uwagi na różny wydźwięk tych głosek we wszystkich językach świata, a przynajmniej w polskim Confused

fe!

Munich girls to, owszem, cover utworu kapeli The Cars, znanej przede wszystkim z przeboju Drive (...who's gonna drive you home tonight... itp <znów nuci>). Looking for love (bo taki jest tytuł oryginału) pochodzi zresztą z tego samego albumu(Heartbeat city '84). W wykonaniu Falco podoba mi się, oczywiście, o wiele bardziej, podobnie jak wszelkiej masci covery, za które się brał. Najlepsze jest wykonanie tej piosenki na żywo, to z płyty podoba mi się średnio. 5/10

Jeanny, co nie ulega dyskusji, otrzymuje 10/10. Gdy pierwszy raz usłyszałam tę piosenkę, na pamiętnej ruskiej składance, byłam zniesmaczona Mad

(mimo że niemiecki znam - a przynajmniej wtedy znałam - średnio, wyczułam niesprecyzowane ZŁO i ANTYFEMINIZM czające się w tych wywrotowych wersach. Bo akurat byłam w takim wieku, że wiele rzeczy budziło we mnie podobne odczucia Razz

) No to przerzucałam Jeanny (i Coming home) na płycie do przodu aby sie nie DENERWOWAĆ, skupiając się na Junge Roemer, OOTD, Egoist, Viennie, Amadeusie i Wiener Blut m.in). Dopiero gdy sobie obejrzałam teledysk i w końcu zrozumiałam tekst (wtedy jakoś bez problemu Shocked

), najpierw, w pierwszym odruchu, popłakałam się rzewnie, a potem stwierdziłam po prostu, że piosenka jest... romantyczna, jak historia Indian północnoamerykańskich albo schizoidalne jednoaktówki Nicka Cave'a.

Vienna calling zawsze kochałam i kochac będę. Moja miłość do tego utworu nie zmieniła się ani trochę przez baaardzo długi czas, od kiedy usłyszałam go po raz pierwszy aż do teraz. Lubię go dosłownie za wszystko, w każdej wersji, ze wszystkich singly i we wszystkich wariantach wykonawczych (o ile wykonawca jest Falco). Sama nie wiem, dlaczego (cholera, chyba az zagłosuję na to cudo nad cudami w ankiecie). Utwór wielce falcowaty, [oryginalny] teledysk też świetny, jakby oglądany przez człowieka o zamglonym przez alkohol (albo co?) spojrzeniu. Chyba nie musze wspominac, że piosenkę oceniam na 10/10? + złota satatuetka.
I te adidasy Falco!!! Sama nosze już drugą parę w tym stylu. Cool

Männer Des Westens też uwielbiam, i to w zasadzie w takich samych kategoriach, w jakich uwielbiam Vienna calling, przez co dosyć długi czas te utwory walczyły ze sobą o prymat (potem doszło do nich Nothing sweeter than Arabia, ale o tym później). Nie dziwota, że p. T. Börger postanowił sobie wydac nową wersję właśnie MDW, bo w końcu to jest doskonała rzecz. Zaraz po Vienna Calling. I zaraz po Nothing sweeter... Żeby już nie mieszać, Faceci z zachodu dostają ode mnie 9.8+/10 Razz

/ale częściej słucham i wolę ICH, niż Amadeusa i Jeanny... Twisted Evil

to skomplikowane.../

Nothing sweeter than Arabia, jak już wspominałam, jest doskonała zaraz po Vienna Calling (mimo że mam muzułmanolęk Embarassed

, o czym wiedza niektórzy Wink

) Co tu napisac... odczucia podobne, co przy Zuviel Hitze - świetna melodia, kolejowy rytm i nostalgiczne skojarzenia. Nie da się tego wyjaśnić Cool

Ma 9.9+/10

Macho macho - bardzo znany (drugi Razz

) austriacki piosenkarz Reinhardt Fendrich śpiewał piosenkę pod tym samym tytułem bodajze w 1988, ale po zestawieniu wyszło mi, ze to nie to samo Wink

(A już się bałam... reinhardtowska jest w rytmie rumby i nie umywa się w ogóle). Macho Hansa podoba mi sie ze względu na świetne wykonanie i w ogóle mi się podoba... zwłaszcza to knockin' on the heavens door na początku (mino że nie lubię Dylana) Ma 9/10.

It's all over now, baby blue najpierw mi się nie podobało kompletnie, kiedy się dowiedziałam, ze to piosenka nie-Hansa - tym bardziej. Ale potem, jak zobaczyłam jej wykonanie na koncertach i zrozumiałam, czemu tak właściwie ma służyć (uspokojeniu publiki, by mniej intensywnie domagała się bisów oraz przedstawieniu członków zespołu), to nawet zaczęłam ją lubić. Ale za wersją studyjną jak nie przepadałam, tak nie przepadam, Bejbi ma 3+/10.

W podsumowaniu: Falco 3 to pierwsza bardzo komercyjna hansowa płyta, dla mnie oceny utworów z niej sa bardzo rozpięte (czy to poprawne okreslenie??? Tak, chyba poprawne) i z powodzeniem mogłaby sie obyć bez paru... Intensywnie w niej pomaczali palce bracia Bolland, chyba z wyjątkiem Nothing sweeter than Arabia, które odstaje od innych kawałków praktycznie każdą częścią swojego muzycznego jestestwa Cool

). Ale tak czy inaczej viva nam czerrrwone drei, chociaż mogło być gdzieniegdzie troszeńkę lepsze i to bez zbytniego nakładu pracy Razz

.
Amen

Cid

"Nothing sweeter than Arabia" jest autorstwa Pana od "Welcome to Japan"

Curta Cress'a

MC · Wysłany: Sob 19:51, 05 Mar 2011 Temat postu:

Oryginalna wersja (zapewne reedycja) na CD w Auchan po 14,99 zł! Smile